Niech Was nie zwiedzie te kilka „ładnych i grzecznych” obrazków, bo to, co się działo na tym ślubie, to był jakiś ogień! To był mój pierwszy reportaż ze ślubu polsko – portugalskiego, ale jeśli każde wesele z Portugalczykami na pokładzie tak wygląda, to ja chcę więcej! :) Ile emocji, tańców, uśmiechów, fruwających kwiatów, przyśpiewek i tak uważny, każdy wspólny toast, kiedy to cała sala wstawała i dopingowała kolejne stoły, czy pojedyncze osoby! Nie będę już więcej zachwalać, po prostu kliknijcie niżej i zobaczcie więcej! ;) villa
Dodaj komentarz