Dla tej przepięknej Pary miałam przyjemność pojechać do Płocka. Panna Młoda wymarzyła sobie zdjęcia na tle industrialnego, nowoczesnego mola. Pan Młody z kolei uwielbia naturę i dzikie plaże. Połączyliśmy więc te skrajne gusta właśnie w mieście położonym nad piękną Wisłą. Na zdjęciach towarzyszyła nam też urocza Oliwia :) Zobaczcie naszą sesję i dajcie znać jakie plenery bardziej Wam przypadają do gustu?
Więcej zdjęć Sesja ślubna – Płock
28 maja 2017
ŚLUB Z MARYNARZEM – Świnoujście
Dziś wracam wspomnieniami do bardzo wzruszającego ślubu. Ciężko mi było opanować łzy, kiedy widziałam je u mamy patrzącej na swoją córkę podczas przygotowań czy pierwszego tańca, albo łzy taty oddającego córkę przed ołtarzem przyszłemu zięciowi. Te magiczne chwile zapadają w pamięć, a ja staram się jak najlepiej je dla Was zatrzymać :) Zobaczcie poniższy ślub w Parafii pw. Bł. Michała Kozala w Świnoujściu, wesele w Hotelu Ogrody Cesarskie i naszą szybką mini sesję przy porcie :)
Więcej zdjęć ŚLUB Z MARYNARZEM – Świnoujście
4 stycznia 2017
Ślub na warszawskiej Starówce
Przyszła zima, Nowy Rok. I zanim zacznę zasypywać Was zdjęciami studniówkowymi, pokażę kilka ślubów, które miałam przyjemność fotografować w sezonie 2016. Dobrze, że przychodzi taki czas, kiedy jest nieco mniej pracy i mam okazję zaprezentować to, co zrobiłam do tej pory, w biegu, w szczycie sezonu. Poniżej Natalia i Jakub – i ich ślub w Pałacu Ślubów na warszawskiej Starówce. Zobaczcie też ich nietypową imprezę na samym dole. Nie było wesela, tylko klub, najbliżsi znajomi i dobra muzyka! :)
2 września 2016
Reportaż ze ślubu tylko we dwoje – Warszawa
To był wyjątkowy ślub. Brak gości, tylko młodzi i świadkowie, zamiast profesjonalnego operatora – telefon ustawiony na podkładce na biurku urzędnika, rezerwacja terminu u mnie na miesiąc przed uroczystością – to tylko niektóre elementy, które o tej wyjątkowości zaświadczyły. I nie powiem, że się nie obawiałam.. ponieważ nigdy nie fotografowałam tak kameralnej uroczystości. Jak w takiej chwili zrobić zdjęcia, aby nie wyglądało to pusto i smutno? Jak zrobić moment wyjścia i rzucania monet czy kwiatów? Nie będzie wielkiej kolejki ustawiających się chętnych do składania życzeń? Muszę przyznać, że było pięknie! Łzy wzruszenia siostry – świadkowej, toast w piwniczce urzędu, na którym czułam się zresztą jak gość ślubny, a nie „pracownik”, przejazd dorożką ulicami Warszawy, mini sesja w przepięknej restauracji i ogrodach z Warszawskim krajobrazem w tle. Było pięknie, na prawdę, zobaczcie sami!
Więcej zdjęć Reportaż ze ślubu tylko we dwoje – Warszawa