Zazwyczaj sesje z pupilami nie należą do najłatwiejszych. Psiaki niechętnie pozują, nie czują się „swojo” w nowych miejscach, które w żaden sposób nie przypominają im ich naturalnego środowiska (nie oszukujmy się, wielkie studio z lampami i wielką białą ścianą nie brzmi zbyt znajomo:)). Jeśli wiemy, że nasz czworonogi przyjaciel nie należy do tych najspokojniejszych, a zależy nam na kilku zdjęciach także bez niego, warto poprosić aby na taką sesję wybrał się z nami ktoś, kogo zna i kto będzie mógł się nim zająć te parę minut. Na szczęście w przypadku poniższej sesji nie było takiej potrzeby :) Ten maluszek siedział grzecznie i przyglądał się co robi jego rodzinka, a kiedy przychodziła kolej na niego, grzecznie pozował spoglądając w obiektyw :)
Dodaj komentarz