Pod kolażem dwóch zdjęć z tej sesji na moim Instagramie dostałam komentarz.. „Zawsze sprawia mi przyjemność oglądanie Waszych sesji. Jest coś nieopisanego w Pani zdjęciach”. Chyba nie muszę mówić, jak miło jest czytać takie słowa.. ale co najważniejsze! Ogromnie się cieszę, że widać „to coś” w zdjęciach z ludźmi, z którymi współpracuję, także na stałe. Zawsze staram się, aby było widać, że się polubiliśmy, że sesja sprawiła Wam frajdę, że dobrze się na niej bawiliście i spędziliście ze mną dobry czas. To ważne, bo emocje oddają wszystko. I to te zdjęcia zawsze najbardziej chwytają za serce :)
Poniżej przedstawiam: brzuszkowa sesja w plenerze zrobiona dla cudownej Karoliny Baszak w sukience Aeterie. Więcej zdjęć Brzuszkowa sesja plener – Warszawa