To był wyjątkowy ślub. Brak gości, tylko młodzi i świadkowie, zamiast profesjonalnego operatora – telefon ustawiony na podkładce na biurku urzędnika, rezerwacja terminu u mnie na miesiąc przed uroczystością – to tylko niektóre elementy, które o tej wyjątkowości zaświadczyły. I nie powiem, że się nie obawiałam.. ponieważ nigdy nie fotografowałam tak kameralnej uroczystości. Jak w takiej chwili zrobić zdjęcia, aby nie wyglądało to pusto i smutno? Jak zrobić moment wyjścia i rzucania monet czy kwiatów? Nie będzie wielkiej kolejki ustawiających się chętnych do składania życzeń? Muszę przyznać, że było pięknie! Łzy wzruszenia siostry – świadkowej, toast w piwniczce urzędu, na którym czułam się zresztą jak gość ślubny, a nie „pracownik”, przejazd dorożką ulicami Warszawy, mini sesja w przepięknej restauracji i ogrodach z Warszawskim krajobrazem w tle. Było pięknie, na prawdę, zobaczcie sami! Więcej zdjęć Reportaż ze ślubu tylko we dwoje – Warszawa
18 lipca 2016
Sesja ślubna na warszawskiej Starówce – Ula i Bartek
Ślubną sesję plenerową Uli i Bartka zrobiliśmy jakieś 3 miesiące po ślubie. Udaliśmy się na spacer po warszawskiej Starówce i wzdłuż brzegu Wisły. Młodzi zabrali mnie też w miejsce swojej pierwszej randki! :) I choć na zdjęcia umówiliśmy się w popołudniowych godzinach, w najbardziej kultowym miejscu stolicy, udało nam się uniknąć tłumów i znaleźć przytulne, kameralne lokalizacje.
A reportaż z ich przygotowań, ślubu i przyjęcia możecie zobaczyć TUTAJ
Więcej zdjęć Sesja ślubna na warszawskiej Starówce – Ula i Bartek
16 września 2015
Nadmorski plener ślubny – Kinga i Daniel
Specjalnie na tą sesję przejechaliśmy razem z Młodymi jakieś 1300 km. Oni nad morze wybrali się z Częstochowy, ja z Warszawy. Miejsce na wymarzoną sesję ślubną nie mogło być jednak nigdzie indziej. Kinga i Daniel zabrali mnie w podróż swoich wspomnień w miejsca, które były ich ‚pierwszymi’. W miejsca, w których się poznali i gdzie ich uczucie rozkwitło – nad polskim morzem :) To na tym drewnianym pomoście spędzali romantyczne wakacyjne wieczory.. a plaża – to miejsce nad którym Kinga się wychowała.. i poznała swojego wybranka :) Moich ulubionych zdjęć z tej sesji jest tak dużo, że nie mogę się zdecydować, które dać na początek :) Stąd – będzie ich tutaj więcej niż zwykle! Jednak zajrzyjcie koniecznie do środka i zobaczcie całą, romantyczną sesję tych dwojga bo różnorodnych plenerów było duuużo! :)
A reportaż z ich Ślubu i wesela możecie zobaczyć TUTAJ
6 sierpnia 2015
Plener ślubny w Trójmieście – Kasia i Marcin
Z Kasią i Marcinem w Trójmieście spotkałam się tuż po* lipcowej fali upałów.* PO – jak się okazało dopiero w dniu sesji. Na zdjęcia ruszyłam z samego rana, kiedy około 11:00 pociąg dowiózł mnie na stację Gdynia Główna. Przywitało mnie zachmurzone niebo i delikatny deszcz. Po jakiejś godzinie czekania, delikatny deszcz przerodził się w ulewę. Załamani, poszliśmy przeczekać delektując się lokalną rybką. Zastanawialiśmy się jak to możliwie, żeby w ciągu jednej nocy pogoda zmieniła się tak diametralnie! Z 30-stopniowych słonecznych upałów, deszcz.. i niecałe 10 stopni mniej. (takie uroki polskiego morza)
Jak tylko niebo zaczęło się przejaśniać, zabraliśmy się do roboty. Przed nami była bowiem do zrobienia 3-godzinna sesja! Z Gdyni wyjechaliśmy z MEGA dużym uśmiechem na ustach! Dosyć szybko się wypogodziło, wyszło słońce. A dzięki temu, że wcześniej spadł deszcz- plaża była cała dla nas. Zupełnie pusta.
Reportaż z ich ślubu i wesela klik TUTAJ.