Dziś kolejna sesja kobieca.. wspominająca lato, super ciepły i słoneczny dzień spędzony nad Wisłą w Warszawie. Zapozowała mi Karolina Szczepanik, młoda artystka ze Świnoujścia, która zechciała odświeżyć swoje portfolio nowymi, kobiecymi zdjęciami. Poszłyśmy w klimat „boho”. Kwieciste sukienki, przepych biżuteryjny, opaski, rzemyki i kwiaty we włosach.. to elementy, które szczególnie kojarzą mi się z bohemian style.
Świetnie czesała i malowała Joasia Tomaszycka.
Więcej zdjęć Wizerunkowa sesja w plenerze – Karolina Szczepanik
13 października 2015
Rodzinno-romantyczno-kobieca sesja na jachtach w Szczecinie
Bardzo lubię tą sesję :) być może to dlatego, że jest w morskim klimacie.. a jak tak kocham morze.. a jeszcze jak dołożyć do tego piękną rodzinę.. PIĘKNĄ KOBIETĘ.. a Ci, którzy mnie znają – wiedzą, że kobiety to mój konik ;) uwielbiam je fotografować! Najbardziej! Są plastyczne.. lubię wydobywać ich piękno :) i lubię jak się sobie podobają na moich zdjęciach..
A wracając do tej sesji :D Przedstawiam Wam Kasię, Łukasza i ich synka Nataniela. Sesję zrobiliśmy w Szczecinie na początku września. Pogoda była cudowna! Udało nam się załapać zarówno na ostre słońce, jak i zbliżające się ku zachodowi. Uważam, że dało nam to cały wachlarz możliwości :) i stąd mamy sesję RODZINNĄ, KOBIECĄ i ROMANTYCZNĄ.. które ujęcia są Waszymi ulubionymi? :)
Więcej zdjęć Rodzinno-romantyczno-kobieca sesja na jachtach w Szczecinie
10 października 2015
Ciążowa sesja plenerowa jesienią
Fakt, że w październiku pogoda pozwala na zdjęcia zrobione w sukience z odkrytymi plecami jest dla mnie czymś tak zaskakującym i niesamowitym.. Uważam, że swetrowe sesje kobiece czy ciążowe mają swój urok i klimat.. ale w niczym kobieta nie będzie wyglądała piękniej, a jej brzuch nie będzie lepiej podkreślony niż w obcisłym topie i czy ślicznej sukience. Zobaczcie jesienną sesję brzuszkową Magdy i Tomka, którą rozpoczęliśmy w domu, a zakończyliśmy w pobliskim parku w Warszawie.
7 października 2015
Reportaż z kościoła i wesela – Kinga i Daniel
Fotograf mieszkający w Warszawie, muzycy w Krakowie, Para Młoda w Częstochowie, ceremonia ślubu w Wolinie a wesele w Międzywodziu nad morzem. Te połączone setki kilometrów doprowadziły nas do Kingi i Daniela :)
Ceremonię rozpoczęło wejście Panny Młodej, która podjechała pod kościół na moment przed samym ślubem. Dzięki temu każdy zobaczył ją po raz pierwszy dopiero podczas wprowadzenia środkiem, przez dziadka :) Otoczona samymi mężczyznami, bo zamiast świadkowej towarzyszył jej brat- świadek, czuła się świetnie i było to widać!
Motywem przewodnim był „morski klimat”. Muszle, które zastąpiły kwiaty, okazały się ciekawym rozwiązaniem :)
Bardzo dobrym (moim zdaniem) pomysłem był tort podany zamiast deseru. Kiedy wszyscy skończyli danie główne, zostali poproszeni na środek parkietu, gdzie wjechał marynarski tort. Fajne rozwiązanie zamiast słodkości o północy, kiedy z przejedzenia nikt już nie ma ochoty na nic :) a już na pewno na nic słodkiego. Podziękowania dla rodziców poprzedzone historią ich związku, opowiedzianą przy kolorowych światełkach i dźwięku harfy były piękne! Takie „małe rzeczy” wyróżniają każde wesele :) I to także było wyjątkowe! Zapraszam na reportaż.
A zdjęcia z ich sesji plenerowej TUTAJ