Ależ z tą sesją wiąże się niesamowita historia! Czy potraficie sobie wyobrazić, że można zrobić ciążową sesję dzień przed porodem?! Ja też nie umiałam.. a jednak tak się stało. Poniżej postaram Wam się streścić tę historię :) Otóż, kiedy zdecydowałam się kupić bilety do Paryża, wiedziałam, że koniecznie muszę spotkać się z parą, której ślub miałam przyjemność fotografować w Polsce(ZOBACZ TUTAJ), a która w Paryżu mieszka na co dzień. Okazało się, że spodziewają się maluszka i są chętni na sesję ciążową. Wybraliśmy ostatni dzień mojego pobytu w Paryżu i miejsce. Parc des Buttes Chaumont okazał się świetnym wyborem ze względu na bliską nam lokalizację, wodę, wodospad, pomost i światło. Umówiliśmy się na zachód słońca. Pochodziliśmy wzdłuż i wszerz, w górę i dół. Rozbiliśmy piknik, zjedliśmy sery i oliwki. Dwa dni później dostałam wiadomość, że po naszej sesji, już następnego dnia pojechali do szpitala i na naszym świecie pojawił się nowy człowiek! Wciąż nie mogę uwierzyć, że tak dzielnie zaczekał i pozwolił nam zrobić te zdjęcia, a że Asia tak wspaniale dawała radę na tym wcale nie łatwym spacerze! :)
Dodaj komentarz