Jest taki czas, kiedy nie możemy zaczekać na słońce, na wiosnę, zieloną trawę i piękną pogodę. To czas ciąży. Bo co zrobić, kiedy maleństwo w naszym brzuchu nie chce tak długo poczekać? Zachęcam wtedy, aby nie rezygnować z pamiątki ze stanu, w jakim możemy znaleźć się tylko raz w życiu. Fajną alternatywą dla plenerowych sesji jest studyjna sesja ciążowa. Najlepiej spotkać się na nią w okresie między końcówką siódmego – a środkiem ósmego miesiąca – w zależności od wielkości brzucha, a przede wszystkim naszego samopoczucia.
I… zasypię Was teraz kobiecymi sesjami zdjęciowymi. Ciążowe, wizerunkowe, aktorskie. Bo przyszedł marzec, dzień kobiet, miesiąc który od czasu zeszłorocznych kobiecych sesji jest jednym z moich ulubionych! :)
Dodaj komentarz